
Terpeny wciągnęły mnie na dobre. Dzięki nim dowiaduję się coraz więcej o tajemnym języku matki natury. Nie słyszymy go i nie widzimy. Potrafimy go poczuć, posmakować i być świadkiem jego dzieł. O istnieniu tego języka dowiedzieliśmy się niedawno. Ciągle się go uczymy, by zrozumieć jak komunikują się ze sobą rośliny, grzyby, owady, zwierzęta i wszelakie stworzenia. Ta mowa uczy pokory. Była jedną z pierwszych jaką opanowały organizmy żywe. Z należytą starannością była przekazywana z pokolenia na pokolenie i kolejne generacje organizmów.
Czujemy co ładnie pachnie, a co brzydko pachnie. Tak samo ze smakiem. Ludzki intelekt angażując swoją super zdolność abstrakcyjnego myślenia dopiero w XX-tym wieku zaczął poznawać słowa stojące za zapachem, smakiem i nastrojem. Pokaźną grupę tych “słów” stanowią terpeny.
Mało tego! Terpeny biorą udział w tworzeniu innych słów-molekuł. Ich rola wykracza znacznie dalej niż dostarczanie nam doznań zmysłowych.
Czytaj nas regularnie . Odkryjemy przed Tobą kolejne wymiary rzeczywistości.