
W połowie XIX wieku kultura francuska przeżywała okres wielkiej popularności. Paryż postrzegano wówczas jako stolicę cywilizowanego świata. Miasto przyciągało rozlicznych artystów z całej Francji i Europy. Jednym z głosów tamtych czasów był wybitny poeta Charles Baudelaire. Jako przedstawiciel symbolizmu w poezji wywarł duży wpływ na szereg twórców. Za życia niedoceniany (co w przypadku poetów pozostaje zjawiskiem dość częsty), po śmierci zaś stał się jedną z najjaśniejszych gwiazd liryki starego kontynentu. Jego tom poetycki pod tytułem „Kwiaty Zła” przeszedł do absolutnej klasyki literatury europejskiej i do dzisiaj stanowi niedościgniony wzór poezji dla kolejnych pokoleń artystów. Spróbujmy zatem wydobyć prawdziwy aromat dzieł Baudelaire’a.
Kwiaty zła – wonny tomik poezji
Najbardziej znane dzieło twórcy to tom poetycki pod tytułem „Kwiaty Zła” – wydany po raz pierwszy w roku 1857. Jednakże myliłby się ten, kto chciałby połączyć to dzieło jedynie z wonią roślinności.
Za pomoc bogatego zestawu środków poetyckich i stylistycznych francuski poeta wydobywa przed czytelnikiem całą paletę nowych odczuć. Mamy tutaj do czynienia z synestezją – czyli stanem, w którym doznania jednego zmysłu wywołują doświadczenia związane z innymi zmysłami.
Czytając omawiany do dzisiaj w szkołach na całym świecie utwór „Padlina” czujemy zapachy, które podmiot liryczny obserwuje za pomocą zmysłu wzroku. Chociaż oczywiście nie wszystkie doświadczenia będą przyjemne – niektóre będą miały na celu szokować i przykuwać uwagę. Innymi przykładami wartymi uwagi będą tutaj wszelkie opisy zapachów ludzkich, często zamkniętych w odpowiadających im emocjach czy aromatach świata przyrody.
Poezja pisana zapachem
Baudelaire w wierszu „Zapach egzotyczny” dokonuje czegoś naprawdę niezwykłego. Za pomocą wspomnienia woni bliskiej osoby stwarza na jej podstawie własny świat przedstawiony językiem poezji. W całym bogactwie wzorców i wyobrażeń znajdziemy tutaj między innymi motywy marynistyczne, podróżnicze czy wręcz botaniczne.
Widzimy bowiem odległą, egzotyczną krainę, gdzie palmy i drzewa tamaryszkowe wydzielają swoje intensywne olejki eteryczne, fregaty dobijają do portów pełnych marynarzy, a wszystko okraszone jest niezwykłym spokojem i harmonią – jakże pożądaną przez człowieka już od zarania dziejów.
Godna uwagi jest potęga wyobraźni twórcy i złożoność wykreowanego świata, który powołała do życia myśl o zapachu ukochanej osoby.
Drobne doznania eksplodują i niczym wielki wybuch przyczyniają się do powstania nowego wszechświata opisywanego za pomocą doznań zmysłowych i pozazmysłowych przez Charles’a Baudeliare’a.